:.:.: Borzęcińskie Forum Internetowe :.:.:

Sylwia

Witam !
Niedawno razem z mężem brałam udział w kursie "Ratownik Drogowy". To było naprawdę pożytecznie spędzone 7 godzin. Wiem już co robić gdyby w mojej obecności doszło do wypadku drogowego lub innego, gdzie byliby poszkodowani ludzie. Te wszystkie czynności, które należy wykonać żeby pomóc a nie zaszkodzić nie są wcale takie oczywiste. Warto byłoby żebyśmy wszyscy takie szkolenia przechodzili. Filmy, które tam obejrzałam tak podziałały na moją wyobraźnię, że już nawet do sklepu 700 metrów zawsze będę jeździć w pasach. Mam tylko nadzieję, że zdobytej wiedzy nigdy nie będę musiała wykorzystać. Polecam wszystkim, bo przecież nigdy nie wiadomo kiedy będziemy musieli ratować komuś życie. Na kursie spotkaliśmy fajnych, nieobojętnych i bardzo pozytywnych ludzi. Serdecznie wszystkich pozdrawiamy. Sylwia i Marcin Smile

lipcowiak

Witaj Sylwia,
ja byłem z wami na tym kursie:)
I mam podobne spostrzeżenia.
A więc:
- że każdy (nie tylko kierowca) powinien odbyć taki kurs dla dobra swojego albo tych co bedzie musiał pomóc
- mam nadzieję, ze tej wiedzy nigdy nie bede musiał wykorzystać
- oraz że spotkałem sympatycznych ludzi:)

pozdrawiam
Artur

PS. Kilka osób mówiło na kursie że mieli jakieś przypadki z zachłysnięciem się małego dziecka. Może warto się zapytać organizatorów czy zoorganizowali by też kiedyś kurs pomocy pediatrycznej?

Sylwia

Cześć Artur.
Fajnie, że tak szybko się odezwałeś.
Rzeczywiście mieliśmy niestety taką sytuację, że nasza 3 tygodniowa córeczka zachłysnęła się mlekiem i trafiła do szpitala z zapaleniem płuc. Wiem też , że to się często zdarza. Sama jestem zainteresowana takim kursem pierwszej pomocy dla dzieci i kiedyś z pewnością na niego pójdę - też z racji wykonywanego zawodu. Po szkleniu pytałam Jarka o taki kurs i odpowiedział, że robią je na Bemowie - tam, gdzie mają siedzibę firmy. Niestety cena tego szkolenia jest dużo wyższa niż "ratownika". Ale temat jest dla mnie otwarty i będę się starać iść na ten kurs. Nie wiem na jakiej zasadzie był organizowany "ratownik drogowy" ale był o połowę tańszy niż w ich ofercie. Pewnie dogadali się ze strażą. Gdyby zrobili podobną ofertę w intersującym nas temacie to ja jestem chętna.
Pozdrawiam
Sylwia

woycio64

Sylwia

Witaj Woycio64.
Kurs "Ratownik Drogowy" odbył się 22 stycznia w siedzibie Straży Pożarnej w Babicach. Organizowała go firma EmerMed. Ja dowiedziałam się o kursie z którejś z dostępnych na naszym terenie gazetek bezpłatnych. Chyba to był Goniec Babicki. Cena super przystępna, bo tylko 75 zł. Wiem, że to była już druga edycja tego kursu, więc może zorganizują kolejną. Pewnie w następnym wydaniu gazetki coś na ten temat będzie napisane.
Na szkoleniu dużo praktycznych ćwiczeń, scenariuszy zachowań, dużo nowych wiadomości.Teraz tylko nie zapomnieć co i jak i w razie czego nie wpaść w panikę.
Pozdrawiam
Sylwia

lipcowiak

A co powiesz na coś takiego?
[link widoczny dla zalogowanych]

Sylwia

Miał człowiek dużo szczęścia. Szkoda, że nie ma prawa, które nakazywałoby posiadanie takiego urządzenia każdemu marketowi czy instytucjom publicznym, w których gromadzą się większe ilości ludzi np. szkoły, uczelnie, urzędy. Taki defibrylator kosztuje około 4 tys. zł. Przeszkolenia specjalnego nie trzeba, bo urządzenie wszystkim samo zarządza. Jeszcze trzeba osoby, która nie będzie się bała go użyć.
Pozdrawiam

Gość

Jest takie powiedzenie : dobry ratownik to żywy ratownik. Proponuje najpierw zadbac o własne bezpieczeństo a pożniej udzielać pomocy, a napewno bedziecie w takiej sytuacji,predzej czy póżniej. Pozdrawiam